Nasze szkoły pracują bez przeszkód

Doniesienia z kraju o zakażeniach korona wirusem, o zamykaniu szkół i przechodzeniu na system zdalny jak na razie nie dotyczy placówek prowadzonych przez powiat. Szkoły pracują bez przeszkód w systemie stacjonarnym.

Nasze placówki starają się wypełniać zalecenia płynące z MEN i pracują z fizycznym udziałem młodzieży w zajęciach lekcyjnych. Każda ze szkół wypracowała swój system prowadzenia zajęć, tak  aby jak najlepiej chronić młodzież i nauczycieli w miarę warunków jakie tam panują

- Te zalecenia, które są wydane przez MEN i inspektora sanitarnego one obowiązują. Czasami niektóre z nich są trudne do spełnienia, ale w większości na miarę swych możliwości staramy się je stosować w życiu szkolnym. Kwestia dystansu do wyegzekwowania jest dość trudna, bo mamy w szkole codziennie około 600 osób więc trudno by ten 2 m dystans był utrzymany. Staramy się jednak by młodzież miała wszystkie lekcje w jednej pracowni, żeby się nie przemieszczali. Mogą też pozostawać w klasie podczas przerwy, a nauczyciel dyżurujący sprawdza tylko, czy wszystko jest w porządku. Muszą jedynie zmienić salę, gdy jest lekcja informatyki, bo wiadomo są klasy informatyczne i tam jest sprzęt i muszą tam pójść, czy na zajęcia z wychowania fizycznego. Korzystamy z tego też, że na razie jest dobra pogoda i podczas przerw młodzież jest na zewnątrz na powietrzu. Nauczyciele wychowania fizycznego mają zajęcia na zewnątrz. Jakieś marsze i gry niekontaktowe odbywają się na zewnątrz. Posiadamy płyny do dezynfekcji rąk, maseczki, które dostaliśmy od ministerstwa. Generalnie nie ma obowiązku noszenia maseczek na lekcji, ale jeśli ktoś chce nie ma problemu może maseczkę nosić. My zalecamy noszenie ich na korytarzach i w częściach wspólnych. Większość uczniów je nosi. Pierwszacy praktycznie wszyscy, u starszych gorzej jest z tym, ale staramy się im zwracać uwagę zwłaszcza, gdzie jest jakieś większe skupisko młodzieży. Mamy termometry do mierzenia temperatury i każdy może ją sobie zmierzyć. Poza tym otworzyliśmy trzy wejścia do szkoły. Nie tylko więc uczniowie mogą wejść głównym wejściem. Chodzi o to by nie było takich miejsc, gdzie następuje kumulacja osób. Ponieważ jest dobra pogoda, więc zrezygnowaliśmy na razie z szatni, gdzie młodzież się zbiera. Zwłaszcza, że często przychodzą na ostatnią chwilę i tworzy się tłok. Nie da się tak zrobić by wyznaczyć czas przychodzenia do szkoły poszczególnym klasom, bo 60 proc naszych uczniów dojeżdża. -  wyjaśnia Stanisław Matyjasik dyrektor Zespołu Szkół nr 4.

Jak powiedział nam dyrektor mławskiego „Ekonomika” bez większych problemów młodzież stosuje się do zasad, a frekwencja jest nawet wyższa niż przed pandemią

- Jak tak patrzę na dziennik z frekwencją to nie ma zbyt wielu zachorowań. Są jedynie jakieś wyjątkowe przypadki, gdzie jest absencja, ale tak praktycznie wszyscy uczęszczają do szkoły. Nawet lepiej przychodzą niż przed pandemią. To jest tak jak słyszy się w telewizji, że dzieci są spragnione powrotu do szkoły. Wolą przyjść na lekcje niż pracować zdalnie – uśmiecha się dyrektor.  

Podobnie jest w mławskim I LO. Dyrekcja zastosowała podobne działania jak w Zespole Szkół nr 4

- U nas młodzież również uczy się w jednej i tej samej klasopracowni, by uniknąć większych zgromadzeń. Jedynie na informatykę i wychowanie fizyczne następuje zmiana. Chodzi o to by nie robić niepotrzebnie większych skupisk młodzieży na przerwach – informuje Marek Kiełbiński dyrektor I LO w Mławie. Mamy też  płyny dezynfekcyjne i termometry na korytarzach. Młodzież prosimy by nosiła maseczki i właściwie wszyscy stosują się do zasad.

Nieco inaczej było w Zespole Szkół nr 1 jeśli chodzi o sposób prowadzenia zajęć

- Jak do tej pory wszystko idzie dobrze, zachorowań nie było – dodaje dyrektor Zespołu Szkół nr 1 Urszula Makowska. Zastosowaliśmy wszystkie środki ostrożności i dostosowaliśmy się do wszystkich wytycznych. Przy wejściu do szkoły woźny wpisuje na listę gości odwiedzających naszą szkołę, żebyśmy wiedzieli kto był z zewnątrz w naszej placówce. Uczniowie zaś mają obowiązek zakładania maseczki podczas przerw, w kontaktach z nauczycielami, czy pracownikami sekretariatu. Uczeń wchodząc do szkoły dezynfekuje ręce i może zmierzyć sobie gorączkę. Pod klasą uczniowie stoją dwójkami w maseczkach. Do klasy wchodzi pierwszy nauczyciel, potem dyżurny. Dyżurny psika każdemu z uczniów na ręce płynem dezynfekującym.  Mamy też wprowadzony tzw.  system numeryczny w ławkach tzn. np., uczeń, który na liście jest 12 to zasiada w każdej klasopracowni przy ławce nr 12. W ten sposób odpowiada za tą ławkę, za to krzesło na którym siedzi. Uczniowie pilnują tego. Gdy zasiądą w ławkach zdejmują maseczki.

W tej placówce uczniowie przemieszczająmają się na zajęcia w różnych klasach w odróżnieniu od tych szkół wcześniej. Jeśli chodzi o przerwy tu również szkoła korzysta z dobrej pogody i młodzież wychodzi na dwór.

Jak widać mławskie szkoły prowadzone przez powiat nie mają problemów z prowadzeniem zajęć.

- Jak obserwuję pracę naszych szkół jestem zadowolona. Widzę, że proces nauczania przebiega bez przeszkód – mówi Bożena Tomkiel dyrektor Wydziału Oświaty i Zdrowia. Ponadto bez wyjątku stosują się do zasad i zaleceń przekazanym nam przez MEN.